Otworzyłam ociężale drzwi i smętnym krokiem weszłam do środka.Zdjęłam trampki i poczłapałam się powoli na górę. Łzy cisły mi się do oczu. Nie wierze że moja historia z Ross'em już się kończy. Tak po prostu się rozstajemy. Skończyłam szybko moją walkę z myślami i poszłam sobie zrobić odprężającą kąpiel. Ciepła woda koiła moje myśli, a piana w wannie sprawiła że czułam się jak księżniczka. Jednak mój sen przerwał dźwięk gitary. Ubrałam się w wygodny zestaw poprawiłam makijaż i wyszłam z łazienki. Popchnęłam lekko drzwi od balkonu i nie pewnie wykonałam pierwszy krok. Granatowe niebo wisiało nad moją głową, a na nim błyszczały srebrzyste gwiazdy. Morze zadawało się spokojne, szumiało jak zawsze. W oddali widziałam światła nigdy nie śpiącego Miami, a na dole stał Ross z gitarą. Uderzył kostką w struny wprawiając je w drganie. Zanim zaczął śpiewać zdążyłam zejść na dół. Stanęłam w drzwiach opierając się o ramę, a on zaczął śpiewać...
Wpatrywałam się w jego czekoladowe oczy. On tylko od czasu do czasu ukazywał mi swój śnieżno biały uśmiech. Po ostatnich słowach piosenki blondyn znajdował się jakieś 2 kroki ode mnie. Emocje wzięły w górę. Nie wytrzymałam. rzuciłam mu się naszyję zalana łzami. Chłopak odwzajemnił uścisk również pozwalając swobodnie spływać słonym strumienią po twarzy.
- Obiecaj mi że zawsze będziesz przy mnie. - szepnęłam chowając twarz w jego ramię.
- Zawsze...
Jestem skończona idiotką! Przez moją głupotę mogłam stracić mojego najlepszego przyjaciela.
- No Lau, nie płacz już. - powiedział nagle chłopak uśmiechając się mimo łez.
- Ale ja płacze ze szczęścia.
- Co?
- Ze szczęścia że ciebie spotkałam...
- Czyli to znaczy że mi wybaczasz? - spytał niepewnie, łapiąc się za kark.
- Jasne idioto!
W oczach blondyna widziałam iskierki szczęścia, a uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- Słuchaj. - odezwałam się po chwili - Chciałabym z tobą trochę pogadać, masz teraz czas?
- Jasne.
- Super, poczekaj tu ja tylko polecę po bluzę i zaraz jestem z powrotem.
Chłopak schował ręce do kieszeni skórzanej kurtki, a ja weszłam do środka.
Wbiegłam do sypialni porwałam moją ulubiona bluzę koloru morskiego i popędziłam z powrotem na dół.
- To gdzie idziemy? - spytał chłopak.
- Wzdłuż plaży?
- Ok...
- Mam jeszcze jedno pytanie...
- No?
- Dlaczego ludzie nie dzwonią po policje gdy cię spotykają.
- Wiedzą że nasz gang ma wszędzie ludzi, po prostu boja się zaryzykować że stracą rodziny.
- Dobra, a teraz ostanie pytanko. - powiedziała stając na przeciw mnie - Słuchaj.....pamiętasz tą naszą kłótnie na plaży?
Pokiwałem twierdząco głową.
- No i.....czy w tedy jak mi wyznałeś miłość mówiłeś prawdę? - te ostatnie wyrazy wy powiedziała z prędkością światła.
- Lau....chyba....tak to prawda. Ale zrozumiem jak nie odwzajemnisz moich uczuć. -odarłem spuszczając wzrok na piasek.
- Dzięki za zrozumienie. Wolałabym abyśmy byli nadal przyjaciółmi...
- Spoko rozumiem - skłamałem odwracając się w inną stronę, by Lau nie zauważyła łez.
- Wszystko ok?
- Ta, jasne...Masz jutro czas około 21.00?
- Taaaak? - przeciągnęła dziewczyna zdziwiona pytaniem. - A czemu tak późno?
- Jutro w klubie urządzają imprezę. Pomyślałem że moglibyśmy razem na nią wyskoczyć?
- Spoko.
Chciałem się już z nią pożegnać, ale brunetka zatrzymała mnie za rękę.
- Nie zostajesz dzisiaj?
- A nie będę przeszkadzał?
- Chodź!
Uśmiechnąłem się sam do siebie i ruszyłem za nią. Myślę że Lau nadal mi ufa...
Teardrops in your hazel eyes
I can't believe I made you cry
It feels so long
Since we've went wrong
But you're still on my mind
Never want to break your heart
Sometimes things just fall apart
So here's one night
To make it right
Before we say goodbye
So wait up wait up
Give me one more chance
To make up make up
I just need one last dance
Freshman year
I saw your face
Now it's graduation day
Said we'd be friends
Until the end
Can we start again
So wait up wait up
Give me one more chance
To make up make up
I just need one last dance
na na na na oh whoa x2
I heard you're heading east
So let's just make our peace
So when you think of me
You'll smile
And I'll smile
So wait up wait up
Give me one more chance
To make up make up
I just need one last dance
So wait up wait up
Give me one more chance
Just one song
Than I'll move on
Give me one last dance
I just need one last dance
With you
I can't believe I made you cry
It feels so long
Since we've went wrong
But you're still on my mind
Never want to break your heart
Sometimes things just fall apart
So here's one night
To make it right
Before we say goodbye
So wait up wait up
Give me one more chance
To make up make up
I just need one last dance
Freshman year
I saw your face
Now it's graduation day
Said we'd be friends
Until the end
Can we start again
So wait up wait up
Give me one more chance
To make up make up
I just need one last dance
na na na na oh whoa x2
I heard you're heading east
So let's just make our peace
So when you think of me
You'll smile
And I'll smile
So wait up wait up
Give me one more chance
To make up make up
I just need one last dance
So wait up wait up
Give me one more chance
Just one song
Than I'll move on
Give me one last dance
I just need one last dance
With you
- Obiecaj mi że zawsze będziesz przy mnie. - szepnęłam chowając twarz w jego ramię.
- Zawsze...
Jestem skończona idiotką! Przez moją głupotę mogłam stracić mojego najlepszego przyjaciela.
- No Lau, nie płacz już. - powiedział nagle chłopak uśmiechając się mimo łez.
- Ale ja płacze ze szczęścia.
- Co?
- Ze szczęścia że ciebie spotkałam...
- Czyli to znaczy że mi wybaczasz? - spytał niepewnie, łapiąc się za kark.
- Jasne idioto!
W oczach blondyna widziałam iskierki szczęścia, a uśmiech nie schodził mu z twarzy.
- Słuchaj. - odezwałam się po chwili - Chciałabym z tobą trochę pogadać, masz teraz czas?
- Jasne.
- Super, poczekaj tu ja tylko polecę po bluzę i zaraz jestem z powrotem.
Chłopak schował ręce do kieszeni skórzanej kurtki, a ja weszłam do środka.
Wbiegłam do sypialni porwałam moją ulubiona bluzę koloru morskiego i popędziłam z powrotem na dół.
- To gdzie idziemy? - spytał chłopak.
- Wzdłuż plaży?
- Ok...
♥ Ross ♥
Oj coś czuję że to nie będzie taka miła rozmowa. Wziąłem dziewczynę za rękę i po mimo zmroku ruszyliśmy brzegiem morza.
- Mogę ciebie o coś spytać?
- Jasne.
- Dlaczego postanowiłeś zostać kryminalistą?
- To życie napisało mi taki scenariusz. Tego się nie wybiera. W dzieciństwie nie miałem zbyt łatwo. Mój ojciec był alkoholikiem, a matki nie zdążyłem poznać. Byłem cały czas poniżany i bity. Miałem już tego dosyć i w wieku 14 lat uciekłem z domu. Oczywiście próbowałem zatrzymać się u kogoś z rodziny, ale nikt nie miał wolnego miejsca. Dni mijały, a ja nie miałem nic do jedzenia. I tak to się zaczęło . Trafiłem pod skrzydła mojego kumpla i jego bandy. Z każdego napadu, albo przemytu dostawaliśmy sporo kasy, na swoje wydatki. Zrozum Lau, ja na prawdę nie chciałem, ale muszę jakoś zarabiać.
Dziewczyna umilkła. Wpatrywała się w piasek,jakby chciał policzyć każde jego ziarenko.- Mam jeszcze jedno pytanie...
- No?
- Dlaczego ludzie nie dzwonią po policje gdy cię spotykają.
- Wiedzą że nasz gang ma wszędzie ludzi, po prostu boja się zaryzykować że stracą rodziny.
- Dobra, a teraz ostanie pytanko. - powiedziała stając na przeciw mnie - Słuchaj.....pamiętasz tą naszą kłótnie na plaży?
Pokiwałem twierdząco głową.
- No i.....czy w tedy jak mi wyznałeś miłość mówiłeś prawdę? - te ostatnie wyrazy wy powiedziała z prędkością światła.
- Lau....chyba....tak to prawda. Ale zrozumiem jak nie odwzajemnisz moich uczuć. -odarłem spuszczając wzrok na piasek.
- Dzięki za zrozumienie. Wolałabym abyśmy byli nadal przyjaciółmi...
- Spoko rozumiem - skłamałem odwracając się w inną stronę, by Lau nie zauważyła łez.
- Wszystko ok?
- Ta, jasne...Masz jutro czas około 21.00?
- Taaaak? - przeciągnęła dziewczyna zdziwiona pytaniem. - A czemu tak późno?
- Jutro w klubie urządzają imprezę. Pomyślałem że moglibyśmy razem na nią wyskoczyć?
- Spoko.
Chciałem się już z nią pożegnać, ale brunetka zatrzymała mnie za rękę.
- Nie zostajesz dzisiaj?
- A nie będę przeszkadzał?
- Chodź!
Uśmiechnąłem się sam do siebie i ruszyłem za nią. Myślę że Lau nadal mi ufa...
♥♥♥
Hejo! A oto mój rozdział...niestety.
Uważam go za totalną klapę.
Ostatnio nie mam weny i jakoś takoś...
Czekam na waszą opinię
Dziś zostawiam was z Jennifer
Do następnego wpisu...
Maddie ;)
Hejo! A oto mój rozdział...niestety.
Uważam go za totalną klapę.
Ostatnio nie mam weny i jakoś takoś...
Czekam na waszą opinię
Dziś zostawiam was z Jennifer
Do następnego wpisu...
Maddie ;)
Wspaniały rozdział! Czekam na nexta!
OdpowiedzUsuńSuper rozdział czekam na nexta
OdpowiedzUsuńŚwietny :)
OdpowiedzUsuńMegaśny!!! Uwielbiam tą piosenkę, po prostu kocham ( akurat ją słucham ). <3
OdpowiedzUsuńJuż nie mogę się doczekać następnego rozdziału.:) Dobrze, że w końcu ich pogodziłaś, ale i tak cię nienawidzę za to, że Lau go nie kocha. :'( Szybko dodawaj następny, strasznie mi się podoba ten rozdział, więc nie wiem co ty do niego masz. No nic mam nadzieje ( ogromną ), że jeszcze trochę namieszasz i nie skończysz tak szybko tego bloga. Upsss... Trochę się rozpisałam.
Pozdrawiam i weny życzę Tonks :*
Jak ona może go nie kochać?! :-S no trudno ...
OdpowiedzUsuńFajowyyy!!! Czekam na kolejny XD
OdpowiedzUsuńPozderki
Ally♥♥♥
klęska?! na serio?! czemu się tak krytykujesz skoro piszesz tak pięknie????!!!! To skandal i miej świadomość, że kiedyś dostaniesz w twarz za takie nazywanie swojego talentu :D Piszesz świetnie, genialnie, zajebiście. Rozdział boski i brak słów. Wygląd supcio. czekam na next z niecierpliwością
OdpowiedzUsuńSuper rozdzial. Tamten wyglad bardziej mi sie podobal,o wiel,jakis taki oryginalniejszy,ale ten tez jest spoko. Niech Lau sobie powoli uswiadamia,ze kocha Rossa...plossseee.....kiedy next?
OdpowiedzUsuńNareszcie się pogodzili :D
OdpowiedzUsuńNiech Lau w końcu coś poczuje do Ross'a :)
Piękny! *-* Te łzy MOJEGO blondaska xD A gdy było ,,One Last Dance" to śpiewałam zamiast Ross'a :* Po prostu kocham twojego bloga! Czekam na next i to z niecierpliwością!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam <3
Boski!!!! Pisz mi tu szybko nexta ,bo doczekać się nie mogę!!
OdpowiedzUsuńP.S Fajnie ,że się pogodzili ,ale pliska niech będą razem <3 Raura forever